KAŻDY Z NAS NIE ZDAJE SOBIE SPRAWY CZEGO MÓGŁBY DOKONAĆ

 

zdjęcia

                Takim motto można zatytułować spotkanie ambasadora zawodnika NBI Marcina Gortata pana Kacpra Lachowicza z uczniami naszego gimnazjum w sali gimnastycznej. Powyższe spotkanie było efektem wygrania przez naszą szkołę tytułu najpopularniejszej placówki gimnazjalnej promującej koszykówkę.

                Otwartość, kontaktowość, znajomość zarówno psychologii ogólnej człowieka jak i psychologii sportu prowadzącego sprawiły, iż spotkanie to przypominało miting, w którym przeciwna strona w pełni angażując się dobrze się bawiła.

                Słusznie sądząc, że trudne do przekazania sprawy najlepiej jest przybliżyć w formie „lekko strawnej” czyli zabawowej bawił by uczyć. Część ćwiczeń „rozłożył na części pierwsze” czyniąc je pozornie łatwymi. Tym samym zachęcił kilku uczniów do „potykania” się z nim. Wprawdzie rezultat tych potyczek był z góry do przewidzenia, bo przepaść dzieląca go
i przeciwników zarówno w poziomie motoryki jak i posiadanych umiejętnościach była ogromna ale zabawa wyszła przednia. Publiczność okrasiła śmiałków brawami (w tej grupie znaleźli się między innymi: Tomasz Kulenko i Krzysztof Daszkiewicz) a gość za występ podziękował im sportowymi upominkami .

                Przez dobrą godzinę p. Lachowicz, jak przebiegły i mądry magik najpierw czarował publiczność „koszykarskimi smaczkami”, by w międzyczasie przemycać myśli wspólne dla sportu i innych dziedzin życia. „Nie daje się nakarmić osoby, która ma zamknięte usta”. „Jeżeli nie potrafisz, spróbuj!”, ”Jeżeli nie spróbujemy, zawsze będziemy szansę 0%” to niektóre z nich. Główna myśl przekazu była taka; sukces, to nie uplasowanie się na czołowej pozycji a porażka ostatniej, ale podjęcie wysiłku celem doskonalenia się (nawet, gdy jesteśmy na szczycie) lub całkowite jego zaniechanie .

                Koniec spotkania uwieńczyło wspólne zdjęcie gościa i słuchaczy poprzedzone efektownym trikiem koszykarskim w wykonaniu tego pierwszego. Kiedy opuszczaliśmy salę, część z nas na pewno przypomniała sobie swoje spektakularne porażki wynikające z zaniechania i w naszych głowach zaczęło kołatać postanowienie: Spróbuję jeszcze raz ! Może tym razem…?