|
|||||||||
Obóz "Euroweek"
Podczas minionych wakacji, w terminie 6-10 sierpnia grupa 28
uczniów z naszej szkoły wyjechało na obóz szkoleniowy „EuroWeek”
do miejscowości Długopole Zdrój na Ziemi Kłodzkiej. Obóz ten był
elementem projektu „Młodzi Liderzy w Działaniu” koordynowanego
przez panią Milenę Laszkowską. Opiekę nad uczniami podczas obozu
pełnili nauczyciele naszej szkoły, panie: Milena Laszkowska,
Bożena Urban oraz Anna Świderska. Wyjazd był współfinansowany
z budżetu Miasta Ełku.
Obóz obejmował 4 bloki tematyczne: „Praca w grupie”,
„Kierowanie”, „Praca” i „Europa”. Zajęcia odbywały się w języku
angielskim i były prowadzone przez wolontariuszy z wielu krajów
w formie interaktywnych warsztatów, gier symulacyjnych i
praktycznych ćwiczeń. W ciągu pięciu dni odbyliśmy podróże do
Turcji, Azerbejdżanu, Kenii, Holandii, Francji, Argentyny i
wielu innych krajów.
W trakcie prezentacji uczniowie dowiedzieli się nie tylko
podstawowych informacji, ale także wielu ciekawostek na temat
opisywanych krajów, mieli okazję doświadczyć ich kultury lub
kuchni na żywo np. ćwiczyć grupowe tańce. Jak na obóz językowy
przystało wszyscy nauczyli się też podstawowych słów w kilku
językach. Uczestnicy dowiedzieli się również, między innymi, jak
być młodym liderem w swoim środowisku, jak realizować własne
pomysły, poznali elementy autoprezentacji, czy też zasady debaty
oxfordzkiej.
Oprócz warsztatów i zajęć wolontariusze zapewnili uczestnikom
codzienną rozrywkę
w formie porannych „energizerów” czyli wspólnych integracyjnych zabaw i ćwiczeń na rozpoczęcie dnia, a także wielokulturowych dyskotek wieczorami. Odbyliśmy także wycieczkę krajoznawcza do Międzygórza, gdzie wspięliśmy się na Górę Igliczną, skąd podziwialiśmy widoki z Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej.
Dla wszystkich uczestników był to niezapomniany czas. Świadczą o
tym najlepiej opinie uczniów o obozie:
„Euroweek był pierwszym obozem, na który kiedykolwiek
pojechałam, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać i co tak
naprawdę mnie czeka. Zostałam pozytywnie zaskoczona ludźmi,
atmosferą, wspólnie spędzonym czasem. Cały czas rozmawialiśmy po
angielsku, nie zwracając uwagi na gramatykę czy błędy. Mieliśmy
się po prostu porozumieć. Cały dzień mieliśmy dokładnie
zaplanowany - zabawy, integracja, prezentacje. Jednym słowem -
mnóstwo świetnie spędzonego czasu. Wolontariusze z całego świata
mieli nam do zaoferowania prezentacje na temat swojej
narodowości, co też było bardzo ciekawe. Bardzo polubiłam tych
ludzi, byli tacy pozytywni, pełni energii i entuzjazmu.
Rozmawiałam z nimi wystarczająco dużo, żeby dowiedzieć się, że
jeden z nich słucha tej samej muzyki i zespołów co ja. Pięć dni
minęło tak szybko... Szkoda było opuszczać to miejsce.
Przynajmniej zabrałam ze sobą pozytywne wspomnienia, których,
mam nadzieję, nie zapomnę tak szybko. ” Ania
Zamojska II B
“Codzienny „Energizeer” prowadzony głównie przez Mirnizamiego
pochodzącego
z Azerbejdżanu, dodawał nam sił na cały dzień. Poprzez liczne gry i zabawy językowe uczyliśmy się pracy w grupach. Do pracy zagrzewali nas sympatyczni, towarzyscy i energiczni wolontariusze. Rozmowy z nimi rozwijały nasze umiejętności posługiwania się językiem angielskim. Mimo różnic w charakterze, nawykach czy pochodzeniu, wszyscy dobrze bawiliśmy się. Podczas prezentacji nabywaliśmy wiedzę o tradycjach, piosenkach, strojach ludowych i zwyczajach z różnych stron świata. Uczyliśmy się tolerancji, szacunku a także ożywialiśmy naszą wyobraźnię. W wolnym czasie mieliśmy możliwość gry w siatkówkę oraz wspólnej konwersacji z wolontariuszami.
Pomimo napiętego grafiku udało nam się nam razem wyjść na basen.
Każdy dzień kończył się nauką nowego tańca oraz dyskoteką.
Podczas zajęć panowała żywa i radosna atmosfera.
Dzień przed wyjazdem odbyło się uroczyste zakończenie. Wszyscy
uczestnicy otrzymali certyfikaty uczestnictwa w projekcie wraz z
swoim „pięknym” portretem. Po ich rozdaniu wymieniliśmy się
wcześniej przygotowanymi prezentami. Ze łzami w oczach
żegnaliśmy nowo poznanych znajomych. W poniedziałek opuściliśmy
hotel i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Obóz przewyższył
oczekiwania wszystkich uczniów. Prowadzony w wesołej i ciepłej
atmosferze wrył się na stałe w naszą pamięć. “ Magdalena
Próchniak III B
“Euroweek
Zapisałam się tam z myślą o poduczeniu się języka
angielskiego i spędzenia czasu
z przyjaciółkami. To były moje główne cele. Po długiej podróży dotarliśmy do naszego ośrodka w Długopolu Zdrój. Z autokaru zobaczyliśmy dzieci z innej grupy grające w zbijaka. Wyglądało na to, że dobrze się bawią. Tego samego oczekiwałam.
Czas tam spędzony był chyba najlepszym w moim życiu.
Poznałam mnóstwo nowych, wspaniałych ludzi. Rozmawialiśmy tam
prawie ciągle po angielsku z wolontariuszami z państw takich
jak: Kenia, Filipiny, Azerbejdżan, Łotwa, Turcja itp.
Spędziliśmy czas bardzo aktywnie. Poznawaliśmy się nawzajem
wykonując różne zadania. Dużo się tam nauczyłam, np. gdy masz
jakiś świetny pomysł, a twoi przyjaciele uważają, że jest po
prostu głupi, to nie rezygnuj
z niego, spełniaj marzenia. Oraz, że pomaganie i wolontariat to super sprawa. Uczy cię samodzielności i szacunku do innych. Wolontariusze opowiadali nam również o swoich państwach, o tradycjach, kulturze, uczyli nas narodowych tańców i kilka słówek w swoim języku.
Ostatni dzień, a raczej ostatnie godziny były dla
mnie najtrudniejsze. Nie chciałam jechać, ponieważ zżyłam się z
tymi ludźmi. Czas tam bardzo szybko zleciał. Szkoda, że nie
zostaliśmy tam dłużej. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda się
pojechać na Euroweek. “
Ania Stradczuk 3a
“ Każdy dzień rozpoczynany był śniadaniem o godzinie ósmej
niedługo po nim była krótka rozgrzewka, na której było widać
wiele uśmiechniętych twarzy. Po południu uczniowie oglądali
prezentacje przygotowane przez wolontariuszy na temat ich
krajów. Przed kolacją były przeprowadzane debaty oraz gry, a
chwilę po niej organizowane były dyskoteki. Jednego dnia
uczestnicy mieli okazje zwiedzić tamtejsze góry, a dokładnie
wyruszyli do Międzygórza. Wspinaczka była ciekawa, ponieważ
opiekunowie opowiadali historie o wszystkich napotkanych tam
zabytkach, wodospadach itp. Na koniec można było zakupić sobie
kilka pamiątek z tak pięknego miejsca. Ostatniego wieczoru miało
miejsce uroczyste zakończenie szkolenia. Cała ta wyprawa miała
na celu zrealizowanie przez szkołę programu Euroweek oraz
podszkolenie języka angielskiego gimnazjalistów.
Moim zdaniem najciekawszym punktem tego wyjazdu było to,
że gimnazjaliści mogli nauczyć się wielu mądrych i niezbędnych
rzeczy oraz poznać naprawdę wspaniałych ludzi, którzy każdego
dnia tętnili życiem i zawsze mieli ciekawe pomysły na spędzenie
wolnego czasu. Ten wyjazd na pewno chciałabym powtórzyć i z
całego serca polecić wszystkim osobom.”
Weronika Juszkiewicz 2d
„Pierwszego
dnia poznaliśmy się z wolontariuszami. To jedyne, co zdążyliśmy
zrobić, po dwunastogodzinnej jeździe autobusem. Wolontariusze od
początku wydawali się sympatyczni, wszyscy mieli w sobie coś
charakterystycznego. Nie było wśród nich żadnego Polaka, także
komunikować się musieliśmy za pomocą języka angielskiego.
Wolontariuszy było kilkanaście, jednak na co dzień, zmieniali
się między sobą, pomijając "arcywolontariuszy", np. Mr.Masakrę.
Byli to ludzie między innymi z: Łotwy, Turcji, Filipin, Francji,
Włoch i innych krajów. Zabawy, prace oraz przede wszystkim
prezentacje danych państw, jakie organizowali nam Ci
fantastyczni ludzie, odbywały się na bardzo wysokim poziomie,
inaczej mówiąc: Wszystko było na poziomie młodzieży. Urządzali
nam tańce, karaoke, gry z piłką, gry bez piłki, zabawy z
krzesłami, więcej zabaw z krzesłami, różne spacery, wspinaczka
po górach i wycieczki po okolicznych miejscowościach ( Wodospad
Wilczki, Ogród Bajek)oraz kąpiel w basenie. Wszystko to
zdążyliśmy zrobić w zaledwie trzy dni, a towarzyszył nam w tym
bardzo dobry humor oraz pogoda.
Jestem niezmiernie szczęśliwy z doświadczeń, jakie nabyłem w EuroWeek. Sam pomysł na współpracę z ludźmi z innych krajów, posługując się przy tym językiem angielskim oraz poznawaniem ich kultur, jest rewelacyjny. Ludzie tam działający, jak już mówiłem, są wspaniali, wiedzą czego młodzież oczekuje oraz wiedzą, jak zainteresować ich, nawet tematami, które na oko nie wydają się ciekawe. Pobyt w EuroWeek był nauką, był frajdą oraz był częścią naszego życia. Jeżeli znajdzie się ku temu okazja, z pewnością pojadę tam jeszcze raz!” Demetrio Di Stefano II b
|